„Wczoraj żartowałem, że będą na nas nasyłać zadymiarzy. I co się stało? Wracam z oświadczeń poselskich około 22 i przed dalszą pracą – w barze, w Hotelu Poselskim chciałem zjeść kolację. Jem sobie spokojnie zupę rozmawiając z posłami PiS i Konfederacji i nagle podchodzi do mnie z pełną agresją jakiś człowiek krzycząc, że ‘Ziobro to c***!’ i pyta czy mam coś przeciwko” – napisał w mediach społecznościowych Dariusz Matecki.
Dariusz Matecki i poseł PiS uderzeni przez Jacka Kopczyńskiego
„Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że jak najbardziej mam coś przeciwko. Uderzył mnie a następnie drugiego posła PiS. Zabrała go Straż Marszałkowska, a następnie policja. Straciłem niemal dwie godziny. Okazało się, że to aktor z „M jak Miłość” Jacek K., jak widać po jego profilu, ideologicznie sprofilowany, wielokrotnie atakował PiS” – kontynuował poseł PiS.
„Uprzedzając dziwne komentarze – poprosiłem od razu policja o zbadanie mnie alkomatem, na wszelki wypadek żeby było w papierach. Oczywiście wyszło 0,0 – niestety przez chorobę nie mogę nawet lampki wypić. Ale wróćmy do sprawy, bo to jest jak najbardziej poważna sprawa. Dwóch posłów opozycji, na terenie Kancelarii Sejmu, zostało pobitych przez prorządowego aktora. Co dalej? Będą nasyłać bojówki na wiece Karola Nawrockiego? Będą nas zabijać?” – podsumował Matecki.
Pijany aktor z M jak Miłość pobił dwóch posłów PiS. Policja reaguje
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył w komentarzu, że „facet jest aresztowany, a jeszcze w środę będzie składać zeznania w tej sprawie”. Informacje o zdarzeniu potwierdziła Interii warszawska Policja. Zatrzymany 54-latek miał ok. promila alkoholu w wydychanym powietrzu. – Pozostaje do dyspozycji policji. Materiały z postępowania zostaną przekazane do prokuratury – zakończył dla Polsat News mł. asp. Jakub Pacyniak.
Marszałek Sejmu dodał, że sprawa dotyczy posłów PiS i zaproszonych przez nich gości. – Nie jest to pierwszy incydent z udziałem posłów PiS, który miał miejsce ostatnio na terenie Hotelu Poselskiego. Dzisiaj zaproszę na rozmowę pana przewodniczącego Mariusza Błaszczaka i zwrócę mu uwagę na to, że zachowania tego rodzaju, nie tylko tutaj w budynku Sejmu, ale również w budynkach, które pozostają w zarządzie Kancelarii Sejmu, są absolutnie nieakceptowalne – mówił Szymon Hołownia.
Czytaj też:
Tusk mówił o migrantach, nagle pojawił się Matecki. „Co za przykry widok”Czytaj też:
Matecki pokazał zdjęcie ze szpitala. „Wspomnijcie w modlitwie”