„Rosja stanowi najpoważniejsze i najbardziej bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa państw NATO, a także dla pokoju i stabilności obszaru euroatlantyckiego” – ostrzegają autorzy dokumentu, dodając, że „końca rosyjskiej wojny napastniczej na Ukrainie nie widać” i „nie można też wykluczyć ryzyka rozszerzenia się działań militarnych Rosji poza Ukrainę”.
Według fińskich analityków nawet hipotetyczne zakończenie działań zbrojnych nie przyniosłoby szybkiej poprawy sytuacji bezpieczeństwa, m.in. z uwagi na „nieprzewidywalną długoterminową konfrontację Rosji z Zachodem” oraz „zintensyfikowanie współpracy” Rosji z Chinami, Iranem i Koreą Północną.
Zbrojenia i polityka bezpieczeństwa w regionie
W dokumencie podkreślono, że „znaczące inwestycje Polski w zdolności obronne dają dodatkowe podstawy do wzmocnienia wzajemnej współpracy”. Szczególną uwagę zwrócono na kraje wschodniej flanki NATO, w tym Polskę, które od 2022 roku znacząco zwiększyły swoje wydatki zbrojeniowe.
„Wydatki na obronę mają osiągnąć poziom ok. 3,2–4,7 proc. PKB w nadchodzących latach” – czytamy. Co więcej, wiosną 2025 roku wiele państw regionu, w tym Polska, zadeklarowało dążenie do wydatkowania minimum 5 proc. PKB na cele obronne.
Raport rządu Finlandii zawiera również analizę działań w rejonie Morza Bałtyckiego. „Znaczące inwestycje Polski w zdolności obronne dają dodatkowe podstawy do wzmocnienia wzajemnej współpracy” – zaznaczono. Zauważono także, że od momentu rosyjskiej agresji na Ukrainę kwestia zdolności wojskowych stała się ponownie priorytetem polityki bezpieczeństwa w Polsce oraz państwach skandynawskich i bałtyckich.
Forward Land Forces: nowe siły NATO za kołem podbiegunowym
Warto przypomnieć, że w ramach wzmacniania wschodniej flanki i bezpieczeństwa regionu arktycznego NATO rozwija nową strukturę wojskową – Forward Land Forces (FLF). Powstaną dwie bazy FLF w Rovaniemi i Sodankylä, czyli fińskich miejscowościach położonych za kołem podbiegunowym. Te wielofunkcyjne jednostki będą odpowiedzialne za prowadzenie manewrów, ćwiczeń i pełnienie roli odstraszającej – będą stale gotowe do działań w razie kryzysu. Na razie nie ma jednak informacji o tym, by Polska miała wziąć udział w kluczowym projekcie.
Główne zadanie FLF to ochrona granicy fińsko-rosyjskiej, która ma aż 1300 kilometrów długości. To najdłuższa lądowa granica Finlandii i jednocześnie całego NATO z Rosją. Stała obecność wojsk NATO w tym rejonie ma być jednoznacznym komunikatem: żadna część Europy nie pozostanie bez wsparcia politycznego ani militarnego.
Nowe role Szwecji i Wielkiej Brytanii
Na czele nowej struktury NATO stanęła Szwecja. Jak ogłoszono w styczniu 2025 roku, to właśnie ten kraj – który dopiero niedawno został pełnoprawnym członkiem Sojuszu – będzie odpowiadał za dowodzenie siłami FLF w północnej Finlandii. Jest to pierwsze tak poważne militarne zobowiązanie Sztokholmu w ramach NATO.
Do projektu dołączyła również Wielka Brytania. Po spotkaniu ministrów obrony państw NATO brytyjskie Ministerstwo Obrony potwierdziło wysłanie do Finlandii oficerów łącznikowych. Ich rolą będzie ścisła współpraca z fińskim i szwedzkim dowództwem. Już w maju około 350 brytyjskich żołnierzy wzięło udział w ćwiczeniach „Northern Star 25”, odbywających się w Rovaniemi. W manewrach wykorzystano m.in. śmigłowce szturmowe Apache, co było odebrane jako pokaz gotowości Londynu do działania w wymagających warunkach klimatycznych. Dołączenie Wielkiej Brytanii do FLF to krok ku pełnej interoperacyjności sił NATO w Arktyce.
Kolejne państwa rozważają udział
Francja również wykazuje zainteresowanie udziałem w projekcie. Choć decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, według informacji przekazanych przez fińskie radio Yle Paryż uważnie śledzi rozwój sytuacji. Francja dysponuje doświadczeniem w działaniach górskich i subarktycznych, co może być cenne w razie konfliktu w północnych rejonach Europy.
Inne państwa NATO podlegające pod dowództwo w Norfolk również obserwują projekt FLF. Choć nie ujawniono konkretnych nazw, wiadomo, że chodzi o kraje posiadające wyspecjalizowane oddziały zdolne do działania w trudnym terenie i ekstremalnych warunkach klimatycznych.
Arktyczny bastion NATO
Rozbudowa infrastruktury militarnej w północnej Finlandii ma również znaczenie symboliczne. Region arktyczny staje się coraz bardziej istotny strategicznie – zmiany klimatu otwierają nowe szlaki handlowe i dostęp do bogactw naturalnych. NATO nie zamierza pozostawić tego obszaru bez odpowiedniej ochrony.
Fińskie władze podkreślają, że przyjmowanie kontyngentów zagranicznych to także aspekt praktyczny: sprzęt wojskowy może być przechowywany na miejscu, a żołnierze przyzwyczajeni do topografii i klimatu będą gotowi do błyskawicznego działania. „Utrzymywanie stałej obecności wojskowej sojuszników ma być czytelnym sygnałem: ta część Europy nie pozostanie bezbronna ani politycznie, ani militarnie” – zapisano w strategii.
Czytaj też:Zakłócenia GPS nad Polską. Siemoniak nie ma wątpliwości, czyja to wina
Czytaj też:
NATO wzmacnia tarczę. Rutte ostrzega przed nowym zagrożeniem