Znana dziennikarka napisała książkę o śmierci. „Sama negocjowałam z Bogiem, żeby wszystko dobrze się skończyło”

Znana dziennikarka napisała książkę o śmierci. „Sama negocjowałam z Bogiem, żeby wszystko dobrze się skończyło”

Anna Matusiak
Anna Matusiak Źródło: KatPiwecka Photography
Kiedy ktoś mnie pyta, „ojejku, czemu ty w maju o śmierci?”, to ja mówię: „Bo ja w maju o życiu” – Anna Matusiak, dziennikarka, autorka książki „Ze śmiercią im (nie) do twarzy” była gościnią podcastu „Wprost Przeciwnie”.

Paulina Socha-Jakubowska, „Wprost”: Temat śmierci jest obecny w życiu każdego z nas, ale mam wrażenie, że bardzo często jest marginalizowany, że wychodzimy z założenia, że jeżeli nie będziemy go dotykać, to on w magiczny sposób nas ominie. A ty napisałaś o śmierci książkę.

Anna Matusiak: Zastanawiam się nad tym, dlaczego „fascynacja” śmiercią towarzyszy mi, z różnych perspektyw, przy wielkiej miłości do życia.

I zawsze to podkreślam, że nigdy nie miałam myśli rezygnacyjnych, nigdy nie wątpiłam w to, czy życie ma sens.

(…) Tak się jej (śmierci – red.) boję, że się z nią konfrontuję. Ja mam taki mechanizm chyba w sobie, że jak się czegoś bardzo boję, to o tym mówię albo bardzo chcę to zgłębiać.

A ponieważ mogę to robić trochę „za kotarą”, trochę pod przykrywką dziennikarskiej roboty, to czuję się bezpieczna. Bo może ja, jako Ania, o pewne rzeczy bym nie zapytała, może – jako Ania – bym do pewnych osób nie poszła, ale jako dziennikarka, czy jako pisarka mogę...

Oglądanie programu i czytanie całości treści w dniu premiery nowych odcinków dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników korzystających z „WPROST PREMIUM”.

Odcinek dostępny jest w ramach promocji:

Ten lęk jest dzięki temu mniejszy?

Myślę, że tak, choć zawsze powtarzam, że to trochę bzdura. Oczywiście jak się nasłuchałam, naczytałam, wiem tak dużo „teoretycznie” o odchodzeniu, o różnych perspektywach tego tematu, to myślę, że mam w sobie mniej lęku. Ale wiesz jak to jest, dopóki nie spotka cię to gdzieś bardzo blisko… Odpukam w niemalowane.

Błagała Boga o zdrowie dziecka, wróciła tam po wielu latach. „Tak wygląda piekło”
Źródło: Wprost

OSZAR »