Sąd Najwyższy poinformował, że wpłynęły do niego protokoły z wszystkich sądów rejonowych wykonujących odezwę SN z 11 czerwca 2025 roku o przeliczenie głosów oddanych w II turze wyborów prezydenckich w 13 obwodowych komisjach wyborczych. Sąd Najwyższy wydał zarządzenie o udostępnieniu zanonimizowanych protokołów z przeliczenia głosów przez sądy.
W większości komisji potwierdzone przez sądy nieprawidłowości/omyłki zostały dostrzeżone bezpośrednio po wyborach przez członków obwodowych komisji wyborczych oraz zostały zgłoszone Państwowej Komisji Wyborczej. Potwierdzenie ich wymagało jednak ponownego przeliczenia głosów. W Obwodowej Komisji Wyborczej nr 95 w Krakowie w protokole błędnie wpisano, że Karol Nawrocki zdobył 1 132 głosy, a Rafał Trzaskowski 540. W rzeczywistości było odwrotnie.
Sąd Najwyższy sprawdził głosy w 13 komisjach. Zmiany u Trzaskowskiego i Nawrockiego
W komisji nr 3 w Oleśnie kandydat PiS miał otrzymać 637 głosów, a jego rywal 378. Po przeliczeniu głosów okazało się, że 638 głosów oddano na włodarza Warszawy, a 377 na Nawrockiego. W komisji nr 13 w Mińsku Mazowieckim prezes IPN miał otrzymać 611 głosy, przy 363 kontrkandydata. Ostatecznie Nawrocki otrzymał 364 głosy, a Trzaskowski 612.
W komisji nr 9 w Strzelcach Opolskich nieprawidłowości polegały na zmianie wyników obu polityków 223 i 416, gdzie poszkodowany też był wiceszef PO. W komisji nr 25 w Grudziądzu kandydat Prawa i Sprawiedliwości miał otrzymać 504 głosy, a Trzaskowski 324. Wyniki zostały jednak zamienione. W komisji nr 17 w Gdańsku Nawrocki miał otrzymać 585 głosów, a włodarz stolicy 346. Okazało się jednak, że prezes Instytutu Pamięci Narodowej dostał 344 głosy, przy 585 Trzaskowskiego.
„Cuda nad urnami”. SN rozpatrzył protesty ws. 13 komisji. Wiadomo, jakie popełniono błędy
W komisji nr 30 Bielsku-Białej wiceprzewodniczący PO miał otrzymać 349 głosów, a Nawrocki 610. Głosy w kopercie Trzaskowskiego się zgadzały, a z koperty Nawrockiego były pomieszane z tymi oddanymi na włodarza Warszawy. PO przeliczeniu okazało się, że kandydat PiS miał 450, a 160 było Trzaskowskiego. Z kolei w komisji nr 61 w Bielsku-Białej Nawrocki miał otrzymać 1 048 głosów, przy 771 rywala.
Ostatecznie w kopercie Nawrockiego były 771 jego głosów i jeden ważny na wiceszefa Platformy Obywatelskiej. W drugiej kopercie znajdowało się 1 048 głosów ważnych Trzaskowskiego. W komisji nr 10 w Tarnowie prezes IPN miał dostać 855 głosów, a Trzaskowski 363. W protokole Nawrocki miał jednak 317 głosów, co odpowiadało ich rzeczywistej liczbie. U włodarza Warszawy nie było nieprawidłowości. W komisji nr 53 w Katowicach kandydaci PiS i KO mieli dostać odpowiednio 628 i 830 głosów, a ostatecznie było ich 627 i 828.
W komisji nr 35 w Tychach Nawrocki miał dostać 581 głosów, przy 347 Trzaskowskiego. Wyniki zostały zamienione. W komisji nr 6 w Kamiennej Górze szef Instytutu Pamięci Narodowej miał otrzymać 368 głosów, przy 338 rywala. Głosy w kopercie Trzaskowskiego się zgadzały, a w kopercie Nawrockiego były pomieszane i tylko 278 było jego. W komisji nr 4 w Wieńcu kandydat PiS miał dostać 466 głosów, przy 331 kontrkandydata. Tutaj wyniki też zostały zamienione.
„Cuda nad urnami”. SN o „nieprawidłowościach” w 13 komisjach. To nie pierwszy raz
SN zaznaczył, że podobne incydentalne przypadki zdarzały się już w poprzednich latach. Jako przykład podano sytuację z 2010 r., kiedy to jeden z obywateli złożył protest wyborczy, w którym wniósł o „korektę wyników liczbowych II tury wyborów na prezydenta, ze względu na pomyłkę obwodowej komisji nr 759 w Warszawie, polegającą na niepoprawnym wpisaniu na protokole z wynikami wyborów przy nazwisku Kaczyński Jarosław Aleksander liczby głosów 681 a przy nazwisku Komorowski Bronisław Maria liczby głosów 246”.
Z wyjaśnień złożonych przez Obwodową Komisję Wyborczą nr 759 przekazanych wtedy w 2010 r. do Okręgowej Komisji Wyborczej wynikało, że rezultaty kandydatów zostały przez Komisję omyłkowo zamienione, co spowodowało wypaczenie faktycznych wyników głosowania wyborców tego obwodu. Sąd Najwyższy postanowił wówczas „wyrazić opinię o zasadności zarzutów protestu oraz że stwierdzone naruszenia nie miały wpływu na wynik wyborów”.
Czytaj też:
„Cuda nad urnami”. Warszawska komisja zawyżyła wynik Rafała TrzaskowskiegoCzytaj też:
„Cuda nad urną” w kolejnym mieście. Jest ruch prokuratury