Rodzice dzieci, które uczęszczają do Szkoły Podstawowej nr 380 im. Jana Pawła II przy ul. Krasiczyńskiej w Warszawie, zostali zaskoczeni nietypową wiadomością. Jeden z nauczycieli placówki postanowił prowadzić agitację wyborczą, korzystając z elektronicznego dziennika Librus.
Nauczyciel etyki z Targówka agitował politycznie w Librusie
„Niestety, po wielu latach mojej pracy nadeszła nowa ministra edukacji – Nowacka i postanowiła mnie pozbawić pracy. Zostawiła mi tylko kilka godzin etyki do nauczania. Podobnie zrobiła zresztą z ponad 11 tysiącami innych etyków oraz katechetów. Nie rozumiem, dlaczego rządowi przeszkadza nauka etyki i katechezy w szkołach. Czy nie chcą oni, aby nasze dzieci były dobre i moralne?” – pytał autor wiadomości, nauczyciel etyki.
Po dalszych oskarżeniach pod adresem rządu Donalda Tuska oraz kandydującego na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, etyk przeszedł do nadchodzącej drugiej tury wyborów. „Kochani, proszę was, abyście zastanowili się, czy chcecie głosować na prezydenta, który jest z tej ekipy rządowej, chce zdemoralizować nasze dzieci” – pisał, korzystając ze szkolnej platformy.
„Pamiętajcie, ze jeśli Trzaskowski dojdzie do władzy, to wkrótce zamiast etyki na lekcjach Waszych dzieci będą zajęcia z gejami, transwestytami, prostytutkami i zboczeńcami. Nie wspomnę już o tym, że w ciągu kilku lat wprowadzone zostaną małżeństwa gejów i adopcja przez nich dzieci, eutanazja, aborcja na życzenie do 9 miesięcy ciąży (jak to miało miejsce ostatnio w Zabrzu), legalna zmiana płci u dzieci i inne tego typu rzeczy” – straszył adresatów wiadomości.
Następnie etyk stwierdził, że po wygranej Trzaskowskiego najprawdopodobniej odejdzie z zawodu, a być może nawet wyjedzie z Polski. „Stwórzmy sieć ostrzeżeń przed zagrożeniem, jakie nam grozi w przypadku zwycięstwa Trzaskowskiego. Byle nie Trzaskowski, jak słusznie napisał Zorro z Tarnowa” – przekonywał.
Nauczyciel z Targówka straszy Trzaskowskim. „To poszło w jakimś chorym kierunku”
– Gdy zobaczyłam tę wiadomość, poczułam złość. To poszło w jakimś chorym kierunku – stwierdziła pani Joanna w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. – Jak nauczyciel może w ten sposób zmuszać rodziców do popierania jakiejś opcji politycznej? – pytała. – Taka agitacja w szkole nie powinna mieć miejsca. Nie życzę sobie też, żeby moje dziecko było narażone na kontakt z osobą, która ma homofobiczne poglądy. Nie życzę sobie, żeby nauczyciel straszył dzieci i wypisywał takie głupoty – dodawała.
Zanim dyrekcja szkoły zdążyła zareagować, wiadomość zdążyli rozesłać między sobą także uczniowie. Władze placówki nie komentują jednak sprawy i odsyłają dziennikarzy do rzeczniczki dzielnicy Targówek.
– Pracujemy nad tą sprawą i szczegółowo ją sprawdzamy. Zostały podjęte działania przez szkołę, informacja o tym zdarzeniu trafiła do urzędu dzielnicy. Podjęliśmy kroki, chcemy to wyjaśnić – zapewniała w rozmowie z „GW” rzeczniczka Targówka Paulina Borzecka.
W niedzielę 1 czerwca przez cały dzień we Wprost.pl będziemy relacjonować przebieg drugiej tury wyborów prezydenckich. O godzinie 21 przedstawimy sondażowe wyniki exit poll i komentarze kandydatów. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo.
Czytaj też:
Karol Nawrocki i słynna ustawka 70 na 70. Ustalono „32 rozbójników”Czytaj też:
Sławomir Mentzen o rozmowie z Karolem Nawrockim. „Nie kupuję tej historii”